Kategorie
Ukraina

142 Ważny dzień

Dziś rozpocznie się ważny dzień tak dla Polski jak i dla Ukrainy. Z oficjalną wizytą przyjeżdża prezydent Wołodymyr Zełenski. Zauważyłam, że więcej uwagi poświęcają tej wizycie polskie media niż ukraińskie. To zrozumiałe, bo kiedy trwa wojna, giną ludzie, zwłaszcza gdy giną cywilerzecz to normalna, że te sprawy muszą zająć pierwsze miejsce. Zapewne jutro wizyta będzie komentowana i w mediach ukraińskich. Ale mimo to już teraz niepokoi mnie fakt, że polski rząd chce podejmować tematykę historyczną. Wiem, że nie jest to łatwy temat, wiem również że potrzebne są wspólne rozmowy, ale czy to jest czas w tej chwili na rozpoczynanie tego typu rozmów, gdy trwa wojna? Po co zaogniać dobre stosunki w tym momencie, gdy już sprawa iukraińskiego zboża wymaga rozwiązania. I w ogóle dlaczego podejmuje się ten temat, skoro moim zdaniem zawinił brak organizacji transportu i przygotowania. A może jest też i tak, że ktoś chce zbić na tym interes, może jakaś mała grupa osób? tego się nie dowiemy nigdy. Co do polityki historycznej: są sprawy trudne, ale mimo wszystko nie mamy prawa narzucać Ukraińcom, kto jest bohaterem, a kto nie. Trwała wojna i z obu stron dochodziło do zbrodni o tym oczywiście nie wolno zapominać. Ale nie może też być tak, że cały czas przeszłość będzie rzutować na nasze stosunki w przyszłości. Czasu się nie cofnie. A dziś szczególnie potrzebna jest jedność i wspólne działanie. Już dość podziału jest między nami i szkoda by było, gdyby tworzyły się nowe. Tym bardziej, że ludzie chcą żyć w spokoju i utrzymywać normalne stosunki. I żadna interpretacja narzucona przez jedną partię nie może tego zniszczyć. Już dość jest przemocy, nienawiści, hejtu, rasizmu, antysemityzmu i ksenofobii. Starajmy się najpierw, rozwiązywać problemy, budować na tym co nas łączy, wzmacniać sojusze, a dopiero wtedy, gdy będzie zrozumienie i zaufanie z obu stron, można rozmawiać na tematy trudne. Może jestem naiwna, może nie każdy się ze mną zgodzi, ale jedno wiem, im bardziej jesteśmy zjednoczeni, tym jesteśmy silniejsi i tym bardziej możemy przeciwstawić się dyktaturze i tyranii, bo w jedności siła. I tylko wspólnie, z naszą pomocą Ukraina może zwyciężyć. A zwycięstwo Ukrainy będzie również naszym zwycięstwem i ochroną demokracji.

17 odpowiedzi na “142 Ważny dzień”

Znaczy sprawy historyczne też trzeba załatwić, bo ich kartą będą wiecznie graly różne środowiska, niekpniecznie te o czystych intencjach. Oczywiście nie uważam, że należy teraz szantażować Ukrainę i uzależniać od ich załatwienia pomoc etc, natomiast trzeba obserwować jak strona ukraińska zareaguje.

Masz rację, ja też nie twierdzę, że nie trzeba ich poruszać, bo nawet i tutaj pisałam że trzeba, choć może niekoniecznie z tym rządem.

Smutne jest to, że my pomogliśmy Ukrainie rok temu.
Wszystko się kręci w naszym kraju pod dyktando Ukrainy więc chyba z czystej przyzwoitoości powinni pomóc.
To jest historia sprzed roku.
My zapewnilliśmy nie tylko pierwsząpomoc, ale pewne luksusy.
Mają ponad tysiąc zł. socjalu np. nie muszą stać w kolejce do lekarzy, podczas gdy musimy.
Ja bym użyła innego argumentu, nie pomagacie nam, my odcinamy socjal. Lrótko.

Wojna wojną. Uważam, że pomoc trzeba, ale nie może być tak, że Polacy muszą czekać w kolejkach do neurologa, a oni wchodzą bez kolejki.

I jeszcze coś bardzo ostro zareagowałam publicznie na wpis Monstricka o niewolniczej naturze Ukraińców, więc to nie jest tak, że jestem przeciwko nim, wręcz przeciwnie.

Łatwo się osądza, jeśli się żyje wygodnie i nie jest się atakowanym. Uwierz mi, że nigdy bym się z nimi nie zamieniła. Tobie się łatwo pisze, ale postaw siebie na ich miejscu. A takie rozumowanie doprowadza do podziałów.

Ja rozumiem i nie jestem przeciw.
Natomiast uważam, że gościnność powinna mieć swoje granice, obojętnie czy to dotyczy EUropy i uchodźców, czy Polski i Ukrainy czy mnie, która zaprasza kogoś do domu.
Zobacz co się dzieje we Francji, rodowici Francuzi boją się wejść na niektóre dzielnice.
To jest oczywiście skrajny przypadek.
Ale Polska powinna być najpierw dla Polaków, no niestety, tak uważam.
SKoro wpuszcza się bez kolejki do lekarza Polacy też powinni być brani pod uwagę uwaga uwaga w ich własnym kraju.
Rozumiem wojnę itd. dlatego tyle osób do nas przyjechało i zauważ, że nie mówię ani słowa, ale to nie powinno być kosztem Polaków.

Sytuacja we Framcji to najdelikatniej mówiąc trochę inny przypadek. Inna polityka, inna społeczność. Myślę, że jak się zastanowisz to znajdziesz różnice.

Mogę tylko powiedzieć, że bardzo chcę się mylić.
Polityka inna, ale mechanizm ten sam.Nie chodzi o to żeby nie zapraszać, ale żeby wiedzieli, że nasz rząd jest zwierzchni etc.

Przede wszystkim Przyjęliśmy Ukraińców, spontanicznie, z potrzeby serca, tak po prostu po ludzku. I po pierwsze, to ludzie spontanicznie pomagali, przywozili jedzenie. Tak po prostu po ludzku. Rząd włączył się znacznie później. I nie jest winą Ukraińców, że my musimy stać w kolejkach do lekarza, tylko jest winny rząd, że zawiódł jeśli chodzi o służbę zdrowia i nie tylko zresztą, oraz o organizację. I czy ukraińcy są czy ich by nie było, to kolejki do lekarza były wcześniej. Więc nnie można winy za nasze problemy zrzucać na Ukraińców.

Nie, nie można.
Oni korzystają, bo mogą, biorą socjal, bo mogą, sama bym brała, gdyby mi dawano.
Tylko, podam przykład analogiczny chcesz adoptować dziecko, tak po ludzku, to bierzesz jedno, bo CIę na to stać, a nie całe przedszkole.

Idąc za twoim przykładem. Czy wszyscy biorą całe przedszkole? Patologie i nadużycia są w każdych społecznościach, patrz nasi za granicą. Weryfikacja jest w gestii państwa.

A poza tym wiele z tych osób pracuje i płaci podatki, więc też w jakimś stopniu przyczyniają się do rozwoju ekonomiki. Trzeba pamiętać też o tym, że tu przeważnie są kobiety, dzieci, osoby starsze lub chore. Trudno wymagać od osoby chorej lub starszej, by pracowała. Patologie są wszędzie a i tutaj wśród nas nie brakuje takich, co chcą wykorzystać sytuację Ale przecież nie można wszystkich wpychać do jednego worka i twierdzić, że jak mogą to biorą.

Tu się zgadzam, że nie można.
A jak konkretnie wygląda sprawa iukraińskiego zboża?
Czy tak samo możemy liczyć na Ukrainę?

Wiem że były jakieś ustalenia między Ukrainą i Polską, żeby rozwiązać ten problem. A jak będzie to się przekonamy.

Myślę, że warto w tym punkcie zakończyć tę dyskusję i wrócić do tego, gdy pojawią się dodatkowe fakty.
Żeby na nich, a nie na domysłach czy uprzedzeniach się oprzeć.

No i skończyło się tak, że Polscy rolnicy musieli wyjść na ulice, bo ukraińskie zborze ma mieć pierszeństwo. Tamci nie mają żadnych norm przezco koszta zerowe, a unia ciśnie rolników z ue, bo niby lepiej zna się na produkcji, koszta rosną, a bokiem wpuszczają tanie ukraińskie zborze pryskane randapem, glifosatem, smacznego. Ja mówię veto.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink