Kategorie
Ukraina

172 To już dwa lata… :-(

Dwa lata już minęło od tej zbrodniczej pełnowymiarowej agresji na Ukrainę. A Ukraina walczy… Walczy, choć jest w dramatycznej sytuacji… Ilu ludzi zginęło, ilu zostało pojmanych w niewolę i wbrew prawu międzynarodowemu tam zabitych. Ilu wreszcie zaginęło bez wieści… Najbardziej ucierpiały dzieci, wywożone wbrew ich woli do Rosji… A zbrodniarz który jest odpowiedzialny za to wszystko, jest na wolności. I nadal zabija… swoich, Rosjan, którzy jak Nawalny, mieli odwagę się sprzeciwić.. złu. I on przypłacił za to życiem.
A my? Zmęczeni, tą wojną, podzieleni, dający się niekiedy zmanipulować propagandzie putinowskiej.. Jakbyśmy zapomnieli, że Putin się na Ukrainie nie zatrzyma… Jego cel, to nie tylko Ukraina, ale cały zachód… Dlatego, mimoproblemów, protestów, które są słuszne, powinniśmy być razem… Bo Putinowi zależy, by wszystkich skłucić, by Ukrainę oderwać od sojuszników, by zburzyć jedność… Łatwiej wtedy atakować… I jeśli już ktoś ma dość wojny, i chce się zamknąć w swojej skorupie, to niech przynajmniej pomyśli o przyszłości nas wszystkich, a na końcu swojej. I niech sam z tego wyciągnie wnioski…

Nominacja od Zuzler… a więc… odpowiadam.

Przyznaję, że nie jest to łatwe zadanie, ale spróbuję.
1 Nie mogę się obejść bez mojego Stołu. Jakby to paradoksalnie nie brzmiało, to jednak jest prawdziwe. Ponieważ wynajmuję, mieszkanie, nie mamy, a właściwie z początku nie mieliśmy stołu, więc warunki były spartańskie, szczególnie dla mnie było to trudne, więc tym bardziej doceniam to, że go mam.
2 Od jakiegoś czasu nie mogę się obejść bez mojego wózka. Niestety, tak się stało, że z powodu choroby muszę się na nim poruszać szczególnie wtedy, gdy mam jechać gdzieś dalej, np do lekarza.
3 Ciężko się obejść bez odpoczynku, chwili rozrywki i możliwości odstresowania się.
4 Ciężko się obejść bez samodzielności, bez aktywności. Bez tego, że mogę samodzielnie wyjść. A teraz jestem ograniczona.
5 Ciężko się obejść bez realizacji swoich zainteresowań, bez kontaktu z innymi ludźmi, ale takiego prawdziwego, bezpośredniego, nie internetowego, wirtualnego.
6 nie mogę się obejść bez książek, szczególnie historycznych, bo dzięki nim odpoczywam i dowiaduję się czegoś nowego.
7Nie mogę się obejść bez domowych obiadów, chociaz symbolicznej zupy, lub bigosu, który uwielbiam.
8 I tu w dwóch punktach nie uniknę powturzenia, bo telefon jest równie dla mnie ważny.
9 Komputer, telewizor radio, to moje okna na świat.
10 Bariery architektoniczne, to coś, co osoba na wózku potrzebuje, co jest konieczne, by było łatwiej w życiu, choć nie zawsze jest dostępne.

Kategorie
Uncategorized

171 Sound of freedom Dźwięk wolności. moje wrażenia i recenzja, którą dołączam. Warto posłuchać.

Już jakiś czas temu byłam w Poznaniu w kinie na dwóch filmach: "zielona granica" i właśnie sound of freedom". Jest to film, oparty na faktach, choć równocześnie nie wszystko jest zgodne z prawdą. Film mną wstrząsnął i głęboko poruszył. A przedstawia problem handlu dziećmi. Jeśli ktoś by oczekiwał, że będzie tam dużo przemocy, to się zawiedzie. Jest to film dobry, lecz i kontrowersyjny. A dlaczego kontrowersyjny, świetnie wyjaśnia recenzja Tomasza Raczka, który nie tylko go recenzuje, ale opowiada, jak powstawał, dlaczego jest kontrowersyjny, lecz jednak warty obejrzenia mimo, że w Polsce jeszcze nie jest dostępny z lektorem, tylko w kinach, lub na platformach stremingowych w internecie z polskimi napisami.
Polecam obejrzenie filmu i zapoznanie się z recenzją, bo warto.
A oto link do recenzji.

Kategorie
Uncategorized

odpowiedź na nominację.

Zostałam wzmiankowana przez Marolka, by odpowiedzieć na pytanie: Bez czego nie mogę się obejść. Ma być to dziesięć rzeczy. A więc odpowiadam:
1 Nie mogę się obejść bez gorącej dobrej porannej kawy. Ona mnie pobudza, i choć dziwnie to brzmi, to jest to swego rodzaju rytuał poranny.
2 dobrej muzyki, czegoś co mnie uspakaja, lub kojarzy się z miłymi rzeczami.
3 Dobra książka to następna rzecz, która jest dla mnie ważna.
4 Kontakt ze znajomymi,
choć to powinno być na jednym z pierwszych miejsc.
5 Bez telefonu i telewizora, choć nie wpadam w przesadę. Traktuje to jako okno na świat i jedną z możliwości kontaktu z ludźmi.
6 Nie mogę się obejść bez muzyki cerkiewnej. Wyodrębniłam ją dlatego, że wiara jest dla mnie ważna, a muzyka cerkiewna i śpiew to moja pasja.
7 Nie mogę się obyć bez kontaktu z językiem ukraińskim. To też dla mnie jest ważne, bo mówię i myślę również w tym języku, mam przyjaciół na Ukrainie. Jest również związany z moją wiarą.
8 Lubię też dobre jedzenie, jeśli jest możliwość zrobić lub kupić coś dobrego.
9 Nie mogę się obejść bez ciepełka, bo jednak jestem zmarźluchem i kiedyjest go mało, to jest to dość duży problem.
10 nie mogę się obejść bez świąt, szczególnie jest mi bliskie Boże Narodzenie, ale spędzone w gronie bliskich mi osób, razem z moim mężem.
Oczywiście to nie jest łatwo tak szybko odpowiedzieć. Nominacja ciekawa. A pałeczkę przekazuję Zuzler.

Kategorie
Ukraina

170 Wydarzenie, które dało mi odrobinę radości i dumy

Nienajlepiej się ostatnio układają stosunki polsko-ukraińskie. Przyczyn tego jest napewno kilka. . Nie będę o tym jednak teraz pisać, bo nie na kontakty pomiędzy rządami chciałabym w tym momencie zwrócić uwagę, lecz na kontakty międzyludzkie. Nie raz prezydent Wołodymyr Zełenski dziękował oficjalnie Polakom za pomoc okazaną Ukrainie w czasie tej wojny. Ale to były podziękowania, oficjalne, składane rządowi polskiemu. Lecz tym razem, ukraiński prezydent złożył niespodziewaną wizytę w Polsce, gdzie w Lublinie wręczył ukraińskie odznaczenia państwowe dwóm wolontariuszom, którzy zaangażowali się osobiście w pomoc Ukraińcom. Pierwsza to dziennikarka, Bianka Zalewska. Relacjonowała wydarzenia i wypadki na froncie. W czasie jednej z podróży do Ukrainy, została ranna. To korespondentka wojenna. Drugi zaś to Damian Duda, lekarz, ratujący życie rannym ludziom w Ukrainie. Podczas rozmowy z nimi prezydent Wołodymyr Zełenski dziękował narodowi polskiemu, wszystkim obywatelom, ludziom, którzy jak ci wolontariusze pomagali i przyjmowali rodziny do siebie. I to podziękowanie ujęło mnie i wzruszyło najbardziej. Mam tylko nadzieję, że te różne zawirowania polityczne, wykorzystywanie Ukrainy, wojny w Ukrainie w kampanii wyborczej nie wpłynie negatywnie na takie proste, zwyczajne stosunki i przyjaźnie międzyludzkie. Mam nadzieję, że w tym wszystkim najważniejsze będzie dobro ludzkie, człowieczeństwo i dostrzeganie w drugim człowieku bliźniego, a nie kalkulacje i interesy polityczne.

169 Nie dla przemocy! Tak dla demokracji

Ostatnie dni są zdominowane przez kampanię wyborczą. I niestety, rząd nakręca spiralę nienawiści i tych, którzy się z nimi nie zgadzają uważają nieomal za zdrajców. Nie chcę żyć w takiej Polsce, gdzie jedna partia narzuca wszystkim światopogląd. Dokąd my dążymy, chyba do wojny domowej. Czy nie dość już tragedii? Czy śmierć prezydenta Adamowicza była nie wystarczająca by powstrzymać emocje? Co jeszcze musi się stać, byśmy się opamiętali? Ja jestem Polką i nikt nie może decydować za mnie czy jestem nią czy nie. Bo nikt mi nie wybierał miejsca mojego urodzenia. W końcu Polacy walczyli o wolność, prawdziwą wolność, gdzie nie ma miejsca na oszustwa, kłamstwa. A natomiast jest miejsce na odpowiedzialność, praworządność i współprace również wspólnie z innymi państwami, z NATo. A separatyzm, wrogość, rasizm do niczego dobrego nie prowadzi. Dlatego trzeba iść na wybory. Trzeba iść i głosować zgodnie ze swoim sumieniem. Źle się dzieje, gdy religia wchodzi w politykę i przez pouczenia wskazuje, choć nie bezpośrednio – na jaką partię głosować. Jeszcze raz zachęcam: idźcie na wybory i głosujcie zgodnie z waszym sumieniem, nikt nie może nikomu mówić jak ma głosować. Może jedynie argumentami przekonywać.

Kategorie
Ukraina

168 Dzień niepodległości Ukrainy

Dziś kolejna rocznica dnia niepodległości Ukrainy. Rocznica w cieniu wojny. Ukraina dziś jest okupowana, walczy o swoją wolność i o naszą wolność. Chciałabym życzyć szybkiego zwycięstwa, By Ukraina wreszcie została wyzwolona. I by zaczęła się odbudowywać, by była piękniejsza niż przedtem.

Kategorie
Ukraina

166 Dla mnie radosna wiadomość. Obrońcy z Azowstalu są w domu!

Kto nie pamięta heroicznej obrony Mariopola. Po zakończeniu walk obrońcy poszli do niewoli. Część wróciła, wymieniona została na jeńców rosyjskich i na zdrajcę Miedwiedczuka, przyjaciela Putina. Niestety, przywódcy tych obrońców, wyjechali do Turcji, gdzie według umowy mieli pozostać do końca wojny. Mieli pozostać, lecz jednak wczoraj wrócili wreszcie do domu razem z prezydentem Ukrainy. Brawo!!! Rosja może się wściekać. Ale moim skromnym zdaniem nie może być zgody na to, by okupant dyktował warunki, kto ma wrócić, a kto nie. Od dawna wiadomo, jakie są cele i plany Rosji względem Ukrainy. Dlatego ta wiadomość ucieszyła mnie bardzo, że obrońcy bohaterskiego Mariupola mogli wrócić. I nie tracę nadziei na to, że nadejdzie taki dzień że ci, którzy bronią swego kraju, cisi nieznani bohaterowie, powrócą do domu.

Kategorie
Ukraina

165 To już 500 dni? I ile jeszcze?

Z przerażeniem przeczytałam, że to już pięćset dni wojny na Ukrainie. Dużo. Aż za dużo! I ile jeszcze? Jak długo Rosja i Putin z jego poplecznikami będzie okupować ten kraj? Ile jeszcze niewinnych ludzi musi zginąć? Braksłów. A świat? Większość pomaga. Ale są i tacy, którzy twierdzą, że jeśli się daje broń to nie powstrzyma się konfliktu. Czy tak samo by mówili gdyby to ich zaatakowano? Ostatnio Ameryka ma przekazać Ukrainie broń kasetową. To trudna decyzja, bo jest ona zabroniona prawem międzynarodowym. Ma być używana do ataku armii rosyjskiej. Z jednej strony nie jest to dobrze, ale Rosja nie przejmuje się żadnymi prawami, zabija cywilów, kobiety, dzieci. Atakuje infrastrukturę cywilną, nie wojskową. Z premedytacją chce zniszczyć wszystko, nawet naród. Dlatego Ukraina potrzebuje broni by zwyciężyć i by mogły zacząć się rozmowy pokojowe, by zostało zwrócone Ukrainie terytorium zagrabione przez Rosję a uznane przez społeczność międzynarodową, łącznie Z Krymem.

Kategorie
Ukraina wspomnienia

162 Nigdy więcej arbuzów! 😀

Już któryś raz z kolei odwiedzałam Charków. Cieszyłam się na myśl, że znowu zobaczę swoich znajomych. Mieszkałam wtedy w parafii rzymskokatolickiej, bo tam też pracowały siostry z Lasek, które dobrze znałam. Dzięki temu mogłam od czasu do czasu odwiedzać Charków. Przychodziło tam też sporo ludzi, a międzyinnymi uczniowie ze szkoły dla niewidomych, jak też i dorosłe niewidome osoby i ludzie z parafii. Bywało, że niektórzy trochę zostawali by się spotkać, porozmawiać. Jednego razu siostra Miriam przyniosła mnóstwo arbuzów. Każdy mógł je brać, jeść ile chciał. Ale warunek był jeden: nie wolno było wyrzucać pestek do śmieci, tylko zbierać je na specjalne talerzyki. Więc jedliśmy te arbuzy, wypluwając te pestki na talerzyki, które każdy dostał, i śmieliśmy się z tej sytuacji, bo niekiedy siedziało nas kilkanaście osób i wszyscy starali się wyrzucać pestki. Aż w końcu kiedyś zapytałam dlaczego nie wolno ich wyrzucać do śmieci. A wtedy siostra Miriam wyjaśniła, że parafia dostała arbuzy bezpłatnie od jakiegoś instytutu naukowego, który zajmował się roślinami. Instytut może dawać dla parafii arbuzy za darmo, byleby tylko zachować nasiona i je im potem oddawać. Arbuzy były pyszne, słodkie. Przyznam, że tak dobrych arbuzów w Polsce nie jadłam. Ale miały dużo pestek. Po kiku dniach pobytu miałam jednak już dość arbuzów i dość plucia pestkami. Stąd ten tytuł. Nigdy więcej arbuzów. A ostatnio spotkałam koleżankę, która też tam wtedy bywała i pamiętała te arbuzy. A teraz, przyznaję, wracam do tych wspomnień z ogromnym sentymentem i żalem, że Charków, jaki znałam jest zniszczony przez wojnę. Mam nadzieję, że będzie odbudowany jeszcze piękniejszy niż był wtedy.

EltenLink