Kategorie
Ukraina

170 Wydarzenie, które dało mi odrobinę radości i dumy

Nienajlepiej się ostatnio układają stosunki polsko-ukraińskie. Przyczyn tego jest napewno kilka. . Nie będę o tym jednak teraz pisać, bo nie na kontakty pomiędzy rządami chciałabym w tym momencie zwrócić uwagę, lecz na kontakty międzyludzkie. Nie raz prezydent Wołodymyr Zełenski dziękował oficjalnie Polakom za pomoc okazaną Ukrainie w czasie tej wojny. Ale to były podziękowania, oficjalne, składane rządowi polskiemu. Lecz tym razem, ukraiński prezydent złożył niespodziewaną wizytę w Polsce, gdzie w Lublinie wręczył ukraińskie odznaczenia państwowe dwóm wolontariuszom, którzy zaangażowali się osobiście w pomoc Ukraińcom. Pierwsza to dziennikarka, Bianka Zalewska. Relacjonowała wydarzenia i wypadki na froncie. W czasie jednej z podróży do Ukrainy, została ranna. To korespondentka wojenna. Drugi zaś to Damian Duda, lekarz, ratujący życie rannym ludziom w Ukrainie. Podczas rozmowy z nimi prezydent Wołodymyr Zełenski dziękował narodowi polskiemu, wszystkim obywatelom, ludziom, którzy jak ci wolontariusze pomagali i przyjmowali rodziny do siebie. I to podziękowanie ujęło mnie i wzruszyło najbardziej. Mam tylko nadzieję, że te różne zawirowania polityczne, wykorzystywanie Ukrainy, wojny w Ukrainie w kampanii wyborczej nie wpłynie negatywnie na takie proste, zwyczajne stosunki i przyjaźnie międzyludzkie. Mam nadzieję, że w tym wszystkim najważniejsze będzie dobro ludzkie, człowieczeństwo i dostrzeganie w drugim człowieku bliźniego, a nie kalkulacje i interesy polityczne.

169 Nie dla przemocy! Tak dla demokracji

Ostatnie dni są zdominowane przez kampanię wyborczą. I niestety, rząd nakręca spiralę nienawiści i tych, którzy się z nimi nie zgadzają uważają nieomal za zdrajców. Nie chcę żyć w takiej Polsce, gdzie jedna partia narzuca wszystkim światopogląd. Dokąd my dążymy, chyba do wojny domowej. Czy nie dość już tragedii? Czy śmierć prezydenta Adamowicza była nie wystarczająca by powstrzymać emocje? Co jeszcze musi się stać, byśmy się opamiętali? Ja jestem Polką i nikt nie może decydować za mnie czy jestem nią czy nie. Bo nikt mi nie wybierał miejsca mojego urodzenia. W końcu Polacy walczyli o wolność, prawdziwą wolność, gdzie nie ma miejsca na oszustwa, kłamstwa. A natomiast jest miejsce na odpowiedzialność, praworządność i współprace również wspólnie z innymi państwami, z NATo. A separatyzm, wrogość, rasizm do niczego dobrego nie prowadzi. Dlatego trzeba iść na wybory. Trzeba iść i głosować zgodnie ze swoim sumieniem. Źle się dzieje, gdy religia wchodzi w politykę i przez pouczenia wskazuje, choć nie bezpośrednio – na jaką partię głosować. Jeszcze raz zachęcam: idźcie na wybory i głosujcie zgodnie z waszym sumieniem, nikt nie może nikomu mówić jak ma głosować. Może jedynie argumentami przekonywać.

EltenLink