Kategorie
Ukraina

150 Jutro dzień zwycięstwa… A w Ukrainie?…

Ósmy maja to dzień zwycięstwa, rocznica zakończenia II wojny światowej. Nareszcie możemy je świętować razem z innymi państwami zachodniej Europy, a nie jak dawniej, kiedy to Rosja nas zmuszała do świętowania 9 maja. Ale cieniem kładzie się na tym święcie wojna w Ukrainie. Pisałam o płonącym Bachmucie i o tym, jak Rosjanie używają broni, która w myśl międzynarodowych umów jest zabroniona, by nią walczyć, gdyż nie ma szans, szczególnie dla ludności cywilnej, by się przed nią schronić. Właśnie wczoraj słyszałam objaśnienia przynajmniej co do dwóch rodzajów. tej broni dlaczego jest zabroniona. Otóż bomby fosforowe, gdy wybuchają, prócz zniszczenia, po wybuchu rozsiewana jest jakby mgiełka z płynów chemicznych, które, gdy osiadają na przedmiotach, czy nie daj Boże, ludziach, zapalają wszystko co jest na ich drodze… Zostaje tylko po nich ziemia. To taktyka spalonej ziemi, tylko jeszcze straszniejsza od zwykłych płomieni. Oczywiście piszę to w skrócie i uproszczeniu. Bomby kasetowe… Gdyzwykła bomba uderza w budynek to ludzie czy żołnierze mogą mniej więcej określić, w którym kierunku leci, lżołnierze mogą w jakimś stopniu przewidzieć, jaki budynek czy rejon będzie znisczony. Inaczej jest z bombą kasetową, która, uderzając w budynek czy inny cel, rozpada się na mnóstwo mniejszych bomb wielkości piłki tenisowej, które również eksplodują, rozpadając się na mniejsze i każdy z tych kawałków również eksploduje. Rozsypują się one po całym terenie, tak że nie można przewidzieć, gdzie poleci taki odłamek. Zabijają one i ranią mnóstwo ludzi. Piszę o tym nie dla taniej sensacji, ale dla tego, byśmy mieli świadomość, jak to jest straszna broń. I dlatego trzeba robić wszystko, na ile to jest możliwe, by jak najmniej ludzi ginęło, choćby przez informowanie innych dla przestrogi. Wolność nie jest nam dana na zawsze, czasem trzeba o nią walczyć, i trzeba być odpowiedzialnym za to, jak się jej używa… I trzeba robić wszystko, by chronić siebie, kraj, rodzinę. Ale jednocześnie, jeśli zajdzie taka potrzeba umieć jej bronić.

W odpowiedzi na “150 Jutro dzień zwycięstwa… A w Ukrainie?…”

Ruskie jeszcze używają fleszetek. To też niezłe draństwo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink