Tak się złożyło, że dwa trzy ni byliśmy w Szczecinie. Udało mi się przedłużyć ubezpieczenie europejskie aż na pięć lat, ponieważ mam pierwszą grupę inwalidzką, a to oznacza znaczny stopień niepełnosprawności. A takie osoby mają prawo do otrzymania tego ubezpieczenia aż na pięć lat. I ja właśnie ku wielkiej mojej radości je dostałam.
Ale nie o tym chciałam pisać. W ostatni dzień pobytu nie zdążyliśmy wykupić biletu przed czasem więc postanowiliśmy kupić je u kierowcy w autobusie, bo możliwość taka była. Ponieważ już przed dziesiątą wieczorem załatwiliśmy wszystkie sprawy, więc pozostało czekać na dworcu. Jeśli chodzi o te bilety to czas by był ale trzeba je było rezerwować przez internet a padł nam telefon bo się bateria wyczerpała.
A tu nagle gdzieś około dziesiątej wieczorem wpadają ochroniarze i prawie wszystkich, kto tam siedział wyrzucili na ulicę. Trochę było pijanych i bezdomnych, może część osób czekała na pociąg, bo siedzieliśmy na pkp bo przy autobusach nie było żadnej ławki. Nas też wyrzucili jeszcze ochroniarz stwierdził, że nas tu w ogóle nie powinno być. Zadzwoniłam na 112, bo chciałam rozmawiać z policją. Tam mi wytłumaczono, że bezdomni udają że chcą gdzieś jechać więc kto nie ma biletu jest usuwany z dworca. Powiedziałam tże tak tego nie zostawię i sprawę nagłośnię w radio. że nawet inwalidów niewidomych na wózku się nie wyrzuca.
046 Coś, co mnie zszokowało.
Tak się złożyło, że dwa trzy ni byliśmy w Szczecinie. Udało mi się przedłużyć ubezpieczenie europejskie aż na pięć lat, ponieważ mam pierwszą grupę inwalidzką, a to oznacza znaczny stopień niepełnosprawności. A takie osoby mają prawo do otrzymania tego ubezpieczenia aż na pięć lat. I ja właśnie ku wielkiej mojej radości je dostałam.
Ale nie o tym chciałam pisać. W ostatni dzień pobytu nie zdążyliśmy wykupić biletu przed czasem więc postanowiliśmy kupić je u kierowcy w autobusie, bo możliwość taka była. Ponieważ już przed dziesiątą wieczorem załatwiliśmy wszystkie sprawy, więc pozostało czekać na dworcu. Jeśli chodzi o te bilety to czas by był ale trzeba je było rezerwować przez internet a padł nam telefon bo się bateria wyczerpała.
A tu nagle gdzieś około dziesiątej wieczorem wpadają ochroniarze i prawie wszystkich, kto tam siedział wyrzucili na ulicę. Trochę było pijanych i bezdomnych, może część osób czekała na pociąg, bo siedzieliśmy na pkp bo przy autobusach nie było żadnej ławki. Nas też wyrzucili jeszcze ochroniarz stwierdził, że nas tu w ogóle nie powinno być. Zadzwoniłam na 112, bo chciałam rozmawiać z policją. Tam mi wytłumaczono, że bezdomni udają że chcą gdzieś jechać więc kto nie ma biletu jest usuwany z dworca. Powiedziałam tże tak tego nie zostawię i sprawę nagłośnię w radio. że nawet inwalidów niewidomych na wózku się nie wyrzuca.
11 odpowiedzi na “046 Coś, co mnie zszokowało.”
Strasznie to przykre.
no to się porobiło przykre to
A to jest właśnie wolna nowoczesna Polska. 🙁
Ale mnie zszokowało. Przecież czekaliśmy na autobus a oni do nas jeszcze, że to nie hotel.
🙁
Aż się boję co będzie następnym razem, bo musimy jeszcze raz przyjechać, ale tym razem tylko na jeden dzień, gdyby nie to, to bym ten pobyt wspominała bardzo dobrze.
Zwyczajne burasy i tyle. A swoją drogą, to Wy macie szczególne szczęście do przykrych zajść.
Powiem ci szczerze że tego nie rozumiem. Ale w tym wypadku wyrzucili prawie wszystkich co tam byli. A jak poszłam do kaskady, galerii handlowej, bo tam był fryzjer żeby ściąć sobie włosy, to ten buras sterczał tam i potem nas szybko wyprowadził, żeby coś się nie stało. A bo może wyglądamy na jakich terrorystów czy co? Chcę to nagłośnić w radio tylko zastanawiam się gdzie napisać bo mam już dość problemów na tle rasowym.
Jak znam życie, to nie będzie Ci łatwo, bo jak sama dobrze wiesz, ludzie mają swoje nawyki i dziwne uprzedzenia no i kurczowo się ich trzymają. Najlepiej byłoby napisać do jakiegoś ogólnopolskiego radia, bo w Szczecinie to tylko będzie sprawa nagłośniona lokalnie. Nie wiem tylko, które radio chciałoby się tym zająć, ale spróbuj może do tok fm.
Wiesz że też o tym pomyślałam nie wiem dlaczego przyszło mi tokfm na
Trzeba mieć nadzieję, że następny wyjazd będzie bez takich akcji. Ludzie bywają bardzo nietolerancyjni.